KasiulkaG - 2013-10-17 11:38:50

Chce sie podzielic ,opisac
co zdarzylo sie JAK NA RAZIE  dwa razy  w moim zyciu
To byl zwykly szary dzien
normalny dzien w ktorym nic szczegolnego
Poszlam do kosciola z dzieckiem i mezem
chlopca ktory czytal ewangelie skopil moj wzrok na sobie
w koncu to bylo czytanie Ewangelii
-  patrze na niego a tuz za nim poprostu cos sie ruszalo
stalo bialo -zolte Ucieklam wzrokiem ,aby popatrzec w inna strone
nawet przetarlam oczy ,kilka razy mrugalam aby lza przeleciala
wzrok ponownie wrocil na niego i zamarlam...nadal to bylo
obrocilam sie do tylu na ludzi ktorzy byli w kosciele
popatrzylam na meza ,dziecko
Kazdy zachowywal sie normalnie a to cos tkwilo
na swoim miejscu ruszajac sie jakby zylo
-a wiec pomyslalam, tylko ja to widze ?
Zapatal meza czy cos widzi dziwnego
spojrzal na mnie i zapytal sie co Ci jest
nic mu nie odpowiedzialam , bojac sie patrzec na chlopca
zamknelam oczy i myslalam sobie ze to minie ,ze tylko mi sie to zdaje
otworzylam oczy ,obracalam sie w kolo glowa po morach kosciolka
szukalam jakiegos swiatla ,pomyslalam ze to kamera albo
ze mnie ktos wkreca
    wygladalo to jakby gesta poswiata ale taka  jakby ja mozna bylo dotknac gdy sie podejdzie ,nic przez nia  nie przeswitalo
postura czlowieka i mysle ze nie byla to kobieta
poprostu czulam ze to r.meski
stalo to za chlopcem -nie byla to mala postac dziecka ale doroslego czlowieka
ewidentnie nic sobie z tego nie robilo, ze to widze
tak jakby bylo to cos normalnego ,ze jest...ale dla niego ;(
Postac sie  normalnie nie plywala jak duch
Nie miala twarzy tylko bylo calaoscia o konstrukcji czlowieka
jej ruchy byly normane ,ludzkie
ale nie widzialam nog ,byl zarys glowy i rak
---- wpadalam w panike
Chlopiec czytal nadal , pamietam jak obrocil karteczke
to cos nie zrobilo jego ruchu poniewaz obserwowalam go
pomyslalam, ze to jego poswiata wiec powinien zrobic
poprostu stalo - bylo czym osobnym
Zamykalam oczy,nawet pochylilam glowe
aby tego nie widziec trwalo to dosyc dlugo
mialam dosyc juz tego
Pamietam bylam zla nawet
poniwaz nie chcialam tego widziec
Moj maz,kiedy patrzyl na mnie mowil
ze bylam blada jak sciana ..zapytalam sie go czy cos widzi
i powiedzialam co sie dzieje bo sie rozplakalam
-bylam rostrzesiona ,zdenerwowana
nikt w tym czasie w mojej rodzinie nie zmarl

Nie chodzilam do kosciola trzy lata

Obecnie mam 43 lata i od tamtego czasu nigdy
to sie nie powtorzylo..
-do pewnego zdarzenia ,ktore wam zaraz opisze

Niedawno wyjechalam na Majorke do znajomego
Spalam w oddzielnej czesci domu
na oknach byly kraty bo w Hiszpani
podobno w kryzysie jest wiele wlaman - to piekna willa
spalam na parterze ..
po kilku dniach pobytu , nie mogac usnac
rozmawialam sobie  telefonicznie
z moim kochanym opowiadalam mu jak tam jest
myslalam, co jutro bede robila
moglam sie juz opalac bo byla juz wiosna
siedzialam na lozku obok okna ,ukladalam ubrania
Nie zaslanialam go - byl przed oknem taras
jakis hamak i dom sasiadow
Byla moze 23.00 kiedy nagle zobaczylam cos
   zbyt geste jak na dym i sie zaniepokoilam
pomyslalam , ze wlasciciel domu cos pali
wyszlam na korytarz i slyszalam jak chrapie bo zawsze bylo echo w sieni
po tym rozpoznawalam ze twardo spi a mieszkal sam
nikt nie grilowal bo tez gril byl w innym miejscu w ogrodzie
domu sasiada  obok to jedna cala sciana bez okien- od tej strony gdzie spalam
a poswiata stawala sie coraz wieksza i tak  realna brr
   nawet teraz przechodza mnie ciary
zaczynalo sie skupiac wcalosc
Nie mialam ochoty aby to wogole widziec
zaczynalo formowac w cos...
balam sie  nawet wiedziec az to zobacze
myslalam, ze zwariuje
podeszlam do okna w zlosci zerwalam zaluzje na dol i krzyczalam jak opetana
znajomy sie obudzil i ze spokojem
powiedzial , matka czesto tu przychodzi
zapytalam jak przychodzi, w nocy?
a on mi na to, ze ona nie zyje < Mowil to spokojnie
jakby to byla jakas normalnosc i mnie zostawil
Rano opowiedzial mi o wszystkim
nie chcialam byc w tym domu
- wyjechalam

Te dwa zdazenia sa rozne i
odlegle w czasie mojego zycia
moje zycie nie uleglo zmianie przez to co widzialam
ani tez nic sie nie wydazylo aby bylo jakims preludium do czegokolwiek
poprostu to sie stalo
widzialm cos czego nie da sie wytlumaczyc
notabene wcale nie jestem z tego zadowolona ze to mi sie przytrafilo
bo jest to nienormalne przezycie

Apartament curat si confortabil in centru Str....